Filet z indyka w zalewie ziołowej na bazie mascarpone w Bułgarskim Garnku Glinianym
Gdy sklepy są zamknięte, kiszki marsza grają, a wyobraźnia łączy się z głodem, powstają najlepsze dania. Oto nasza dzisiejsza propozycja:
Składniki:
- Filet z indyka około 0,75 kg
- Cebula
- Mleko
- Majonez (łyżka opcjonalnie)
- Mascarpone
- Śmietana 30%
- Dwa ząbki czosnku
- Zioła: bazylia, tymianek, kolendra
- Przyprawy: kurkuma, papryka ostra i słodka, kmin rzymski mielony, sól, pieprz – lub inne wedle uznania
- 150 ml wody
Sposób przygotowania:
- Filet z indyka należy pokroić w plastry, po czym delikatnie rozbić i przyprawić solą, pieprzem oraz ziołami.
- Cebule kroimy w plastry.
- Bitki z indyka układamy warstwami w bułgarskim naczyniu glinianym do pieczenia, tak aby przełożone były one cebulą dolewamy około 150 ml wody, po czym wstawiamy do nagrzanego do 200 stopni C piekarnika.
- Po około godzinie należy sprawdzić czy mięso jest już miękkie.
- Po wstawieniu garnka bułgarskiego, przy użyciu blendera, przygotowujemy zalewę, która nie powinna być zbyt rzadka, gdyż wcześniej do naczynia wlaliśmy wodę. Łączymy ze sobą mascarpone, 5 łyżek śmietany, łyżkę majonezu (opcjonalnie), czosnek wyciśnięty przez praskę oraz przyprawy, jeśli zalewa jest zbyt gęsta – można rozrzedzić odrobiną mleka.
- Gdy mięso jest już miękkie wlewamy zalewę do bułgarskiego naczynia glinianego i pieczemy przez około 10 minut.
Dzisiaj bitki wraz z sosem, które dzięki kurkumie przybrały żółty słoneczny kolor, podawaliśmy z soczyście zieloną sałatką i ryżem sypkim. Jak go przygotowuję?
Na szklankę ryżu przypada 1 ¾ szklanki wody. Do garnka o większej średnicy i grubym dnie wlewamy wodę, solimy ją, dodajemy łyżkę stołową oleju oraz pieprz. Gdy woda zaczynie się gotować wsypujemy ryż, a garnek przykrywamy. Zmniejszamy ogień do minimum i gotujemy tak przez 15 minut od momentu ponownego zagotowania się wody.
Po upływie tego czasu wyłączamy gaz i ryż nadal pod przykryciem możemy zostawić na około 10 minut, bo zależy nam na tym by pochłonął całą wodę. Dodam, że ważne jest by dno garnka było grube, a ogień mały, w innym wypadku ryzyko przypalenia wzrasta, ale mimo to myślę, że każdemu się uda. A smak? Niebo w gębie.
Smacznego!
